21 września 2008

Warszawa

Od soboty już mieszkam w stolicy. Od 17.00 w niedziele mieszkam sama. Pokój jest w miarę urządzony, w stylu IKEA, przyjaznym wszystkim studentom. Zostało mi jeszcze sporo rzeczy do wypakowania, kuchnia do umycia, zresztą łazienka i podłogi też. Wizyty w sklepach, hipermarketach, podróż z Ryśkiem, który zachowywał sie bardzo dzielnie, chociaż dalej jest trochę nieswój. Ale nie jestem sama, razem z nim zabrałam jakąś część domu.

Jutro warsztaty integracyjne, zobaczymy. Jak na razie opracowałam trasę dojazdu, wymaga kupienia biletu tygodniowego :). Wyjdzie taniej, dopóki nie kupię biletu miesięcznego. Mogę go zakodować na karcie miejskiej lub legitymacji, którą odbiorę w piątek. Więc odpowiedź nasuwa sie sama. Co do warsztatów, to pomimo podanego programu, mam nikłe pojęcie co się tam będzie działo, termin - "zajęcia w grupach" nie wyjaśnia zbyt dużo. Może nie będzie źle, i może ludzie z mojej grupy będą normalni :). Trzymajcie kciuki. Wrażenia opiszę jutro.

0 komentarze: