11 października 2008

weekend z anatomią, część 1

Jak przystało na studentkę medycyny o zbliżającym się terminie szpilko-kartkówki, ryję anatomię aż miło. Dzisiaj można mnie było znaleźć w pokoju nad atlasem Bochenka t.1, nad kośćmi ręki. Poza owym faktem nic ciekawego się nie działo, przytoczę natomiast kilka ciekawostek wyniesionych z tegoż tomiska:

Mianowicie, czego to się uczę, a wierszyków na przykład:

Łódka płynie, księżyc świeci, trójgraniasty, groszek leci
Na trapezie, trapeziku, główka wisi na haczyku.

I w ten oto sposób wymieniliśmy wszystkie stałe kości nadgarstka, oczywiście w rzędach i kolejności.

Dawni anatomowie musieli mieć dość ciekawe skojarzenia, co można odszukać w niektórych nazwach, np. wyrostek suteczkowaty - na wyrostku stawowym górnym kręgu lędźwiowego. W bajce o anatomii występują również kruki - wyrostek kruczy, więzadła kruczo-barkowe, kruczo-ramienne i kruczo-obojczykowe oraz wyrostek dziobiasty - również swoją nazwę zawdzięcza krukowi, podobno przypomina jego dziób.
Znajdujemy również powierzchnie uchowate, ale nie na czaszce, lecz w miednicy.
Panewka biodrowa zawdzięcza swoją łacińską nazwę misce z octem, podobnie jak pewien glon
Przy paliczkach, czyli kościach palców, fantazja już zawiodła dawnych anatomów. Po łacinie zwą się phalanges, od greckiego falanks=okrągły kloc

Zapewne znalazłoby się więcej takich cudów, i długo by o nich pisać. Ale może niekoniecznie dzisiaj.

Wszystkim czytającym życzę dobrej nocy i miło spędzonej niedzieli.

0 komentarze: